- Część wprowadzająca definicyjno-wyjaśniająca czym jest zjawisko porażki:
to schemat związany z postrzeganiem siebie jako kogoś radzącego sobie gorzej od innych.
Poznaj przykłady działania tego schematu w codziennym życiu;
To zdarzenie wywołuje zwykle emocje, które odbieramy negatywnie, takie jak smutek, frustracja czy poczucie winy.
Porażka oraz idąca dalej znaczniowo klęska znajdują w literaturze wiele przykładów.
Mityczny Prometeusz – chcąc podarować ludzkości ogień, zdziałać dla niej coś dobrego i pięknego zbuntował się przeciwko sile boskiej i sprowadził na siebie wieczne męki. Ale czy poniósł porażkę?
Homer w Iliadzie przywołuje postać Hektora, syna Priama i Hekade, postać szlachetną, która ostatecznie ponosi klęskę. Stał się symbolem obrońcy, człowieka walczącego do końca. Nie uciekł przed Achillesem do królestwa, tak jak zrobiła to reszta armii. On jeden zachował spokój i odwagę, mimo że matka i ojciec nawoływali go do powrotu. Za sprawę honoru uważał stanąć twarzą w twarz z przeciwnikiem: ,,Lecz teraz serce mi każe stanąć i zetrzeć się z tobą. Zwyciężę ciebie lub zginę.” Hektor bronił własnej ojczyzny, wykazując patriotyzm i głęboko zakorzenioną miłość do Troi. Walczył do końca nie licząc się ze śmiercią, wiedząc że nie ma żadnych szans i nikt mu nie jest w stanie pomóc. Walczył uczciwie i postępował szlachetnie, o czym świadczy fragment, ”Iliady”: „Ciała ja twego nie zelżę okrutnie (...) a zwłoki oddam z powrotem Achajom...”. A walczył z nie byle kim, bo z posiadającym boską siłę Achillesem. Pomimo tych wspaniałych cech i przymiotów niestety ponosi klęskę - ginie.
Sofokles w Antygonie opisuje wewnętrzny konflikt przed jakim staje tytułowa bohaterka - czy pochować ciało brata, Polinejkesa, bez którego dusza zmarłego nie zazna spokoju, czy wejść w konflikt z prawem państwowym wydanym przez Kreona i zabraniającym pod karą śmierci pogrzebania zwłok. Hierarchia wartości Antygony stawia prawo boskie wyżej niż przepisy państwowe i dlatego wybiera ona pierwszą rację. Sprzeciwienie się przepisowi ogłoszonemu przez władcę tego kraju jest jednocześnie wydaniem wyroku śmierci na siebie. W konsekwencji ginie śmiercią okrutną.
W literaturze starożytnej nader często spotykamy sytuację w której bohater pomimo podejmowania prób zmiany swojego losu, nie jest w stanie uniknąć przeznaczenia, jakie kieruje go ku nieuchronnej katastrofie. Ta niezdolność do uniknięcia klęski podkreśla bezsilność jednostki wobec sił wyższych, a także eksponuje paradoks życia: pomimo szlachetnych intencji, rzeczywistość nie zawsze pozwala osiągnąć sukces. Istotnym aspektem tragizmu jest fatum, czyli przeznaczenie, które jest nieodłączną częścią życia bohatera tragicznego. Bez względu na jego wybory czy wysiłki, wynik jest zawsze taki sam – porażka. Edyp usiłuje uciec przed przepowiednią, a mimo to spełnia jej zapisy. Tragizm przedstawia człowieka jako istotę uwikłaną w nieuchronny ciąg zdarzeń, w jakim każda decyzja prowadzi do tego samego wyniku. Taka konstrukcja losu bohatera sprawia, że czytelnik odczuwa głębokie współczucie i zrozumienie dla jego sytuacji. Bohater tragiczny jest zmuszony działać, często w imię wyższych wartości, takich jak miłość, honor czy poczucie sprawiedliwości. Jego działania są jednak skazane na niepowodzenie. W literaturze antycznej klęska bohatera była często ukazywana jako wynik niezgody z wolą bogów lub niezrozumienia zasad rządzących światem.
Roland z „Pieśni o Rolandzie” jest uosobieniem cnót rycerskich. Oprócz fizycznych przymiotów przemawiających za jego świetnością cechuje go wiara w Kościół i miłość do ojczyzny, za którą walczy. Roland jest przywódcą tylnej straży wojsk Karola Wielkiego powracających z wyprawy przeciw Saracenom. Patriotyzm nie jest jedynym powodem do walki, sam przyznaje, że walczy również dla swojej sławy. Roland godzi się na śmierć, ale wcześniej przeżywa rozterkę: czy wezwać wojska króla na pomoc, czy też pozostać samotnym bohaterem. Rycerzowi nie wolno było cofnąć się z pola walki, a wezwanie pomocy uznawane było za poniżenie. Nie liczyło się zwycięstwo, lecz sposób walki. Powodem do dumy mogła być też „honorowa klęska”. Śmierć w bitwie stanowiła dla rycerza powód do chwały, szczególnie kiedy poległ za religię.
Adam Mickiewicz w Konradzie Wallenrodzie opisuje sytuację, w której szlachetny rycerz w imię ratowania zagrożonej przez zakon krzyżacki Litwy podejmuje się niehonorowego działania - lisią walkę " zgodnie z zasadami głoszonymi przez Machiavellego że: "są dwa sposoby walczenia (...) trzeba być lisem i lwem". Jednak lew symbolizuje królewskość, siłę, potęgę, lis zaś podstęp i zdradę. Wallenrod posługuje się podstępem, zdobywa zaufanie Krzyżaków, w końcu doprowadza ich do zguby. Konrad jest postacią tragiczną, zmuszoną do dokonania wyboru między dobrem osobistym, a dobrem ojczyzny. Wszystko podporządkowuje idei nadrzędnej - wolności Litwy. Rezygnuje z honoru, decyduje się na zdradę, zaprzecza samemu sobie. Silne poczucie konfliktu doprowadza go do nieustannych wyrzutów sumienia, do ciągłego oceniania swojego postępowania w kategoriach moralnych. Ten konflikt doprowadza Konrada do popełnienia samobójstwa.
Stefan Żeromski - „Ludzie bezdomni”. Innym przykładem bohatera, który poniósł życiową przegraną jest Tomasz Judym. Chcąc „spłacić dług” wobec warstwy społecznej, z której się wywodził, próbował zmienić otaczającą go rzeczywistość działając w myśl pozytywistycznego hasła pomocy najuboższym, postanowił leczyć biedotę za darmo. Traktuje swój zawód lekarza jako misję, posłannictwo. Jednak jego droga życiowa była kroczeniem od jednej klęski do drugiej. Nie udało mu się przekonać do swego programu, niesienia pomocy najuboższym, środowiska lekarzy warszawskich, niepowodzeniem skończyła się również próba założenia własnej praktyki, zaś podczas swego pobytu w Cisach entuzjazm Judyma rozbił się o mur niechęci współpracowników i pracodawców. W końcu zrezygnował z walki, wyjechał do Zagłębia, gdzie został lekarzem kopalnianym dla najuboższych. W tym czasie przeżywa dramat wewnętrzny, konflikt między możliwością szczęścia osobistego, a obowiązkiem wobec idei. Z ogromnym heroizmem moralnym wybiera służbę dla najuboższych. Miał bowiem możliwość znalezienia szczęścia rodzinnego i założenia własnego domu. Postawa Jydyma była niewątpliwie postawą piękną i szlachetną, nastawioną na dawanie z siebie wszystkiego co najwartościowsze, bez oglądania się na zapłatę, na nagrodę. Judym przecież przegrał swoje życie, a do tego zrujnował życie ukochanej kobiety. Jednak do końca pozostaje czysty i wierny swoim przekonaniom.
Stefan Żeromski - „Siłaczka”. Bohaterką opowiadania jest Stanisława Bozowska, dzięki jej postaci widzimy, że spełnienie młodzieńczych ideałów może okazać się niezwykle trudne. Wszystko zależy od czasów w których żyjemy. Cele mogą różnić się ze względu na epokę historyczną, w której przyszło nam żyć. W okresie pozytywizmu Polska była pod zaborami. Niezwykle ważna była wtedy praca u podstaw i praca organiczna. Tylko ona dawała nadzieję na poprawę sytuacji kraju. Tytułowa "Siłaczka" nie dbała o podniesienie swojego standardu życia, żyła starając się realizować postulaty epoki. Doprowadziło to do jej klęski.
Bolesław Prus - Lalka. Główny bohater, Stanisław Wokulski, to człowiek o bardzo bogatym życiu wewnętrznym, pełen sprzecznych pragnień i ambicji. Był marzycielem, pragnął naprawić świat, miał receptę na polepszenie warunków życia rodzin robotniczych oraz rozwój przemysłu polskiego. Niestety czuł się wyobcowany, nie potrafił znaleźć swojego miejsca w otaczającej go społeczności. Arystokracja i mieszczaństwo nie wykazywały żadnych twórczych poglądów, nie były w stanie odrywać pożytecznych ról, chociaż powinny stanowić siłę kraju. Prus ukazuje lud żyjący w tragicznej nędzy. Wokulski nie osiągnął osobistej satysfakcji, mimo iż odniósł finansowy sukces. "Lalka" jest bezsprzecznie utworem mówiącym o straconych złudzeniach. Wszyscy główni bohaterowie tracą je, rozpada się ich system wartości. Wokulski zostaje pozbawiony złudzeń co do idealnej miłości. Bohater zauważa, że rzeczywistość jest zupełnie inna od romantycznych przekonań, które dotychczas tworzyły jego światopogląd. Izabela- jego obiekt miłości okazuje się zwykłą, salonową "lalką" niezdolną do uczuć. Wokulski miał również nadzieje na zbudowanie nowej Polski, jednak apatia i brak chęci do działania Polaków utwierdzają go w przekonaniu, że jego marzenia są nierealne. Bohater zauważa również, że nauka nie może się rozwijać w kraju, wynalazcy są niedoceniani. Wybitne jednostki opuszczają kraj w nadziei na odnalezienie miejsca dla siebie za granicą. Na końcu powieści Stach znika. Czy to oznacza pogodzenie się z porażką, czy poszukiwanie nowych możliwości realizacji ideałów? - Tego nie dowiemy się nigdy.
Henryk Sienkiewicz - Janko muzykant. Opis porażki ideałów pozytywizmu znajdujemy w losach tytułowego Janka, niezwykle utalentowanego, który w żaden sposób nie może rozwijać swojej pasji do muzyki, do skrzypiec. Zgodnie z interpretacjami talent ten nie implikuje we wsi znaczących zmian, ale podważa jej ustabilizowaną strukturę. Mieszkańcy wsi widzą w opętanym muzyką chłopcu niezrozumiałe i nietypowe dla siebie zjawisko. Śmierć bohatera w wyniku chłosty wymierzonej za próbę zbliżenia się do instrumentu znajdującego się w podbiskim dworze (oskarżenie o próbę kradzieży) ma wstrząsnąc sumieniem wszystkich stanowiących społęczny ład. Ale czy tak się stało? czy ofiara nie poszła na marne?...
Ciekawą perspektywę do publicznego dyskursu wprowadza profesor filozofii Costica Bradatan. Jego „Pochwała porażki” wskazuje, że kiedy doświadczamy porażki definiujemy nas samych, uczymy się jak akceptować nasze niedoskonałości i słabości. W obliczu fiaska separujemy się od innych ludzi, czujemy, że nie pasujemy do tego świata. To odsunięcie sprawia, że zaczynamy kwestionować nasze miejsce na ziemi, a to z kolei prowadzi nas do egzystencjalnego przebudzenia, które pozwala nam zrozumieć kim jesteśmy i czy jesteśmy na właściwej drodze.
Costica Bradatan zadaje ważne pytanie: czy porażka może ocalić nam życie? Terapia oparta na porażce może wydawać się zaskakująca. To, jak przekuć porażkę w coś dobrego, stanowi opowieść o perypetiach znanych postaci historycznych, które wytrwale uprawiały sztukę porażki. Zdaniem autora prawdziwa porażka prowadzi do pokory. Jedynie pokora, czyli „bezinteresowny szacunek do rzeczywistości” pozwala nam pojąć co się dzieje i poczuć, że jesteśmy na drodze do uzdrowienia. Książka pozwala nie tylko zrozumieć istotę porażki, oswoić ją, ale również wykorzystać ją jako naszego życiowego przewodnika.
Autor analizuje w książce różne kręgi porażki, zaczynając od zewnętrznego kręgu porażki fizycznej, polegającej na dysonansie duchowym: „jesteśmy zgoła odmienni od rzeczy, choć żyjemy pośród nich, korzystamy z nich i polegamy na nich.” Kolejny krąg to porażka polityczna. Polityka dotyka nas wszystkich bez względu na to jak daleko staramy się od niej uciec. A sam fakt, że deklarujemy się jako apolityczni jest decyzją polityczną. Kolejny krąg, który analizuje Costica to porażka społeczna. Jeśli nawet zdecydujemy się żyć w samotności, z dala od relacji z innymi ludźmi to społeczeństwo nadal tkwi w nas samych. Ostatni krąg to porażka biologiczna, czyli nasza śmiertelność. Śmierć zapisana jest w naszym DNA i nie możemy od niej uciec.
Zdaniem autora, jedynie poprzez kumulację doświadczeń oderwania, zaburzenia i dyskomfortu jesteśmy w stanie odczuć pokorę i uzdrowić się z pychy i egocentryzmu, z naszego niedopasowania do rzeczywistości. Wyruszając w podróż przez te cztery kręgi porażki udajemy się w poszukiwanie nas samych. To może być jedna z najtrudniejszych i najdłuższych podróży, ale dzięki niej możemy doświadczyć katharsis.
I na koniec jeszcze jedna perspektywa filozoficzna - We "Wprowadzeniu do filozofii" Karl Jaspers, niemiecki psychiatra i filozof, jeden z głównych przedstawicieli egzystencjalizmu, pisze:
Rozstrzygające jest dla człowieka to, jak doświadcza porażki: czy ona pozostaje dlań ukryta po to, by uderzyć weń na końcu swoja czystą faktycznością, czy też zdoła on spojrzeć na nią bez osłonek i uświadomić sobie przy tym granice swojego jestestwa; czy będzie uciekał się do fantastycznych rozwiązań i pocieszeń, czy też stanie rzetelnie i w milczeniu, wobec tego, co niewyjaśnialne. To, jak doświadcza porażki decyduje o tym, kim się staje.
- opisywanie kategorii porażki w literaturze poprzez odniesienie do autorów, tekstów, cytatów:
- porażka jest cenna
W 1095 roku francuskie miasteczko Clermont było świadkiem niezwykłego wydarzenia. Ówczesny papież Urban II oraz uczestnicy synodu, w odpowiedzi na płynące z Bizancjum prośby, wezwali do zbrojnej wyprawy mającej odbić Jerozolimę z rąk Seldżuckich Turków. Wśród tłumów rozszedł się okrzyk „Deus Vult” – „Bóg tak chce”. Pierwsza krucjata stała się faktem.
Zofia Kossak trylogia krzyżowa
„Krzyżowcy” to pierwsza, składająca się z czterech tomów, część trylogii opowiadającej o wyprawach krzyżowych. Akcja powieści zaczyna się w Polsce w 1095 roku, a kończy wyzwoleniem Jerozolimy i odzyskaniem Grobu Świętego. Wyprawy krzyżowe to fascynujący dla dzisiejszego czytelnika splot czynów chwalebnych i pospolitych zbrodni, mieszanka cnót rycerskich i drobnych nikczemności, mozaika ludzkich charakterów i nieokiełznanych namiętności. Wybitna polska autorka w klasycznej powieści historycznej opisuje konfrontację rozpadającej się feudalnej Europy ze światem islamu: jego duchowością, obyczajem i kulturą. Koniec – bohater wraca do swojego domu odmienionego i przeżywa doświadczanie czarnej zasłony.
Pozostałe części to „Król trędowaty” i „Bez oręża”
"Król trędowaty" to druga część trylogii poświęconej wyprawom krzyżowym, w której Zofia Kossak przedstawia dramatyczne próby utrzymania Jerozolimy, zakończone utratą Królestwa Jerozolimskiego w 1291 roku. Jest to barwna opowieść o klęsce Krzyżowców, którzy w wyniku samowoli i egoizmu zdemoralizowanych książąt nie zdołali obronić Grobu Świętego. Jednym z ważniejszych wątków książki jest bitwa pod Montgisard, w której nieuleczalnie chory król jerozolimski Baldwin IV odnosi największe militarne zwycięstwo nad wojskami muzułmańskimi.
„Bez oręża” - w trzeciej części swojej trylogii o wyprawach krzyżowych opisuje jedną z ostatnich prób odzyskania Grobu Świętego, a także tragicznie zakończoną krucjatę dziecięcą w XIII wieku. Krucjata dziecięca to mieszanina faktów i fikcji, uwieczniona w średniowiecznych kronikach jako wyprawa krzyżowa dzieci, które przez samą czystość serca miały oswobodzić Ziemię Świętą z rąk muzułmanów. Na kartach powieści przewija się postać św. Franciszka z Asyżu, który daje świadectwo prawdziwej siły ducha, zdolnej osiągać cele w sposób znacznie bardziej skuteczny, aniżeli walka orężna.
Autorka w zakończeniu pisze: „Wielka krucjata nie była sielanką, o nie! Była, jak to ujrzał Urban II przed śmiercią splątanym kłębem cnoty i zbrodni, taranem krwawiącym, bluzgającym ropą grzechu - była straszliwym skrótem ogólnych dziejów ludzkości. Jednakże cel osiągnęła. Skutki jej okazały się dla Europy błogosławione i trwałe. Odbiły się na wszystkich przejawach życia zbiorowego. Długoletni kontakt ze Wschodem, dotychczas dotąd nie znanym, pchnął Europę o trzysta lat co najmniej..."
- podsumowanie odcinka przez eksperta
Wojciech Gałek w artykule Krzyżowcy, Król Trędowaty, Bez Oręża: Zapomniana trylogia Zofii Kossak-Szczuckiej napisał:
Pomimo tego, że Zofia Kossak-Szczucka stworzyła swoją trylogię w pierwszej połowie XX wieku, to nieobce było jej przedstawianie bohaterów w sposób „ludzki”. Nawet najszlachetniejszy z rycerzy nie jest bez skazy, a największy nędznik i łotr potrafi czynić dobro. Gotfryd z Bouillon (przez pisarkę konsekwentnie nazywany Godfrydem), Rajmund z Tuluzy, Boemund z Tarentu, Baldwin Trędowaty, Jan de Brienne. To tylko nieliczne przykłady postaci pojawiających się na kartach którejś z trzech powieści o wyprawach krzyżowych. Teoretycznie charakter każdego z nich można by streścić jednym zdaniem. Gotfryd jest pobożny. Boemund przebiegły. Baldwin Trędowaty stara się być szlachetnym władcą, a jego siostra Sybilla dąży do własnej przyjemności. Jednak za każdą z tych postaci stoi bogata historia, a podejmowane przez nich czyny prawie nigdy nie są jednoznacznie.
Każda z głównych cech, w zależności od kontekstu, przyczyniała się do złych lub dobrych czynów postaci, a nawet największa cnota doprowadzona do przesady mogła stać się przekleństwem bohatera i jego towarzyszy. Przykład: niemalże dewocyjna pobożność Gotfryda czyni z niego postać szlachetną, gotową do poświęceń w imię Boga, ale jednocześnie sprawia, że momentami nie dba o sprawy doczesne, czym czasami rani swoich bliskich i poddanych. Król Baldwin, choć z pozoru nieskazitelny, w głębi duszy pragnie uciec od obowiązków monarszych i strasznego, przepełnionego bólem życia osoby trędowatej. Oczywiście trudno pałać miłością do myślącej tylko o sobie Sybilli lub knującego intrygi karierowicza księdza Arnulda de Rohes. Niemniej jednak motywacje ich zachowania są wiarygodne. Nie chodzi tu bynajmniej o usprawiedliwianie złego zachowania, ale o nakreślenie spójnego portretu psychologicznego.
Dzięki temu czytelnikowi łatwiej utożsamić się z poszczególnymi pozytywnymi bohaterami, gdyż nie są oni jednowymiarowymi postaciami o papierowej psychice. Mają swoje słabe i silne strony, przemyślenia, motywacje i nadzieje. Tym samym w powieści pojawiają się postacie pełne życiowych paradoksów. Głównym wodzem I krucjaty zostaje biskup Ademar, który jest wobec tej idei mocno sceptyczny, ale ze względu na przyjaźń i zaufanie jakim darzy papieża Urbana II podejmuje się tej roli.
Poza tym wiele postaci „ewoluuje” wraz z rozwojem akcji. Walter bez Mienia, po przeżytej w pewnym momencie tragedii, ze zwykłego rębajły starającego się zdobyć bogactwo i zaszczyty zmienia się w wiernego, służącego Bożej sprawie strażnika biskupa Ademara. Piotr z Amiens przeżywa perypetie podziwianego przez wszystkich kaznodziei, by następnie stoczyć się w odmęty szaleństwa i strachu. Trubadur Wilhelm Divini porzuca rolę sławiącego miłość cielesną pieśniarza na rzecz bycia towarzyszem świętego Franciszka. Żadna z postaci nie pozostaje obojętna wobec licznych doświadczeń i przeżyć, które stają na jej drodze.
Krzyżowcy to typowa powieść drogi. Bohaterowie przemierzając świat poznają nowych ludzi z różnych kręgów kulturowych, cywilizacyjnych i religijnych. Również Król trędowaty oraz Bez oręża zawierają w sobie liczne obrazy różnych kultur. I choć autorka opowiada historię głównie z perspektywy śląskich rycerzy i utożsamia się z katolicyzmem, to nie idealizuje żadnej z nich. Mało tego. Zofia Kossak-Szczucka nie boi się pokazywać zalet i wad żadnej z opisywanych grup społecznych i religijnych, niezależnie od tego, czy chodzi o bogaty Konstantynopol czy na wpół pogańską Polskę.
W powieściach mamy przedstawione cztery główne kręgi kulturowo-religijne: świeżo ochrzczonych Polaków, katolicką zachodnią Europę, prawosławne Bizancjum oraz muzułmański Bliski Wschód. Wręcz przeciwnie. Zofia Kossak-Szczucka nie boi się pokazywać zalet i wad każdego z tych kręgów. Muzułmanie nie są tu wcielonymi diabłami, a krzyżowcy zesłanymi z nieba aniołami. Co prawda pisarka krytycznie odnosi się do teologii Islamu, ale na płaszczyźnie ludzkiej każdy z wyznawców Mahometa rozpatrywany jest jako człowiek: mąż, syn, zdrajca, bohater.
Autorka wiarygodnie pokazuje zderzenie różnych cywilizacji, które różnią się niemal wszystkim: od religii na ubiorze kończąc. Zrozumiała jest niechęć zachodniego rycerstwa do przesadnej wygody i niemoralności mieszkańców Konstantynopola. Jednocześnie słuszna jest krytyka pewnego rodzaju prostactwa krzyżowców ze strony basileusa i jego dworu. Wodzowie krucjaty szanują Saracenów za ich heroizm i odwagę, lecz lękają się gołębi pocztowych uznając je za magię. Wzajemna niechęć i brak zrozumienia jest fundamentem późniejszych sporów, ale także komicznych sytuacji. Symboliczna jest tu wypowiedź jednego z wodzów krucjaty dotycząca greckich uczonych, którzy, według niego, ciągle siedzą nad księgami z powodu olbrzymich problemów z zapamiętywaniem nawet najprostszych modlitw.
Zofia Kossak-Szczucka ukazuje także różnice w sposobie myślenia pomiędzy poszczególnymi grupami społecznymi: począwszy od królów i książąt na chłopach i mieszczanach kończąc. Pojawiają się również kwestie polityczne. Widać to szczególnie w Królu trędowatym w postaci sporu między środowiskiem króla, które stara się jak najdłużej utrzymać pokój w Ziemi Świętej a mistrzami zakonnymi i nowo przybyłymi do Lewantu, pragnącymi wszystkie spory rozstrzygać ostrzem miecza. Ta różnica poglądów miała ostatecznie przyczynić się do późniejszego obrania Gwidona (Wita) de Lusignan na króla, bitwy pod Hittin i upadku królestwa Jerozolimy. Ale w Bez oręża pojawiają się również wątki instrumentalnego wykorzystania tragedii krucjaty dziecięcej dla zdobycia monopolu handlowego przez jedno z włoskich miast oraz uporu kardynała Pelagiusza chcącego za wszelką cenę podbić cały Egipt.
Przy tej okazji warto zwrócić uwagę na to, że cała trylogia to nie tylko zwykła beletrystyka, ale również pewnego rodzaju zbiór rozważań i przemyśleń na tematy teologiczne i filozoficzne. Autorka wielokrotnie odwołuje się do nauki Kościoła Katolickiego, czy to za pośrednictwem swoich bohaterów, czy też w osobie narratora. Czytając powieść można dowiedzieć się wiele na temat symboliki i historii znaku krzyża, dostrzec naukę o nieuniknionych konsekwencjach najmniejszych grzechów uczynkowych lub zaniedbań, a także zrozumieć istotę ofiary Chrystusa dającej grzesznikowi życie wieczne. Istotne jest również to, że Zofia Kossak-Szczucka przedstawiając treści religijne nie popada w banalne moralizatorstwo, ale subtelnie wplata te wątki w swoje powieści. Nawet cuda, które dokonują się na oczach krzyżowców, nie są ukazane w sposób tandetny i banalny.
Ponadto, poszczególne powieści pokazują także pewnego rodzaju ewolucję myślenia o relacjach z poganami oraz innowiercami. Krzyżowcy zbudowani są na opozycji chrześcijaństwa i islamu, przed którym jedyną obroną jest zbrojna wyprawa. Król trędowaty pokazuje, że dla zapewnienia pokojowej koegzystencji katolików i muzułmanów należy traktować przeciwnika politycznego jako równego sobie, a dążenie do starcia za wszelką cenę może przynieść więcej szkody, niż pożytku. Natomiast w Bez oręża widoczna jest już postawa pokojowej walki o panowanie Chrystusa na ziemi, zogniskowana przede wszystkim w osobie św. Franciszka.
Nie oznacza to bynajmniej krytyki działań zbrojnych, o ile te spełniają warunki wojny sprawiedliwej. Autorka podkreśla jednak, że mogą być one jedynie ostatecznością, w przypadku, gdy pozostałe metody zawodzą. We wszystkich innych sytuacjach należy dążyć do rozwiązywania sporów w sposób pokojowy. Bo, tak jak mówi św. Franciszek do kardynała Pelagiusza, każdy z muzułmanów może zostać przez Boga oświecony i nawrócić się na wiarę chrześcijańską. Ideałem wyprawy krzyżowej jest krucjata modlitwy i miłosierdzia, prowadzona bez oręża, której najwyższym wodzem jest Jezus Chrystus.
Autorka wielokrotnie podkreśla godność człowieka jako istoty stworzonej na obraz i podobieństwo Boga. I niemal w każdym z bohaterów dopatruje się dziecięcia Bożego gotowego odnaleźć drogę do Ojca. Nie ma znaczenia, czy ktoś jest biedny czy bogaty, inteligentny czy głupi, odważny czy tchórzliwy. Każdy zasługuje na szacunek, a częstokroć pogardzany przez rycerza prostaczek potrafi zawstydzić pewnego swojej świętości człowieka.
Tekst ukazał się w numerze 10 Miesięcznika Adeste.
Zofia Kossak trylogia krzyżowa
„Krzyżowcy” t. 1 Bóg tak chce t. 2 Fides graeca; t. 3 Wieża Trzech Sióstr t. 4 Jerozolima wyzwolona
„Król trędowaty”
„Bez oręża”
Przyjaźń Porażka Mądrość Tęsknota Liberalizm Laicyzm Uprzejmość Fantastyka Groteska Ekscentryzm Kontrkultura Romantyzm Życie Prawda Natura Cuda Prowincja - ujęcie drugie Historia Miasto Bieda Prowincja - ujęcie pierwsze Światło Modlitwa Piękno Tłum Starość Małżeństwo Jaźń Niewiara Ciało Sztuka Rytuał Świętość Samotność Humor Dzieciństwo bezczelność Śmierć Ironia Codzienność Patos Tragizm Ideologia CYNIZM OBOJĘTNOŚĆ UWAŻNOŚĆ Ojczyzna OJCOSTWO Dzikość Nienawiść Gościnność NADZIEJA DIALOG AMBICJA miłosierdzie dewocja wstyd gniew praca zabawa szczęście melancholia rozpacz głupota
STRONA GŁÓWNA ALFABETU LITERATURY POLSKIEJ
Po dzieła literatury polskiej sięgać można z wielu powodów – obowiązku szkolnego, pasji czytelniczej, kontemplacji piękna wyrażonego w sztuce. Jednym z powodów zainteresowania może być próba znalezienia odpowiedzi na pytania odwiecznie i uniwersalnie ważne – czym są i jak mogą realizować się idee z którymi obcujemy na co dzień, stanowiące element naszych moralnych wyborów. Altruizm, bohaterstwo, cnota… układają się w alfabet wartości.
W tym aspekcie w polskiej literaturze możemy znaleźć różnorodność interpretacji, historycznych odniesień i form wyrazu, które świadczą o bogactwie rodzimej kultury budującej w ciągu wieków naszą narodową tożsamość, jej odniesień do światowego dorobku cywilizacyjnego, a w nim twórczego dyskursu, którego zawsze byliśmy aktywnym uczestnikiem. Inspiracja płynąca z literackich wzorców daje bezpośredni emocjonalny impuls do osobistej refleksji odbiorcy, systematyzuje wiedzę o historii idei, procesach kulturowych i pozwala zrozumieć zjawiska historyczne, których emanacją są literackie dzieła. Polska twórczość literacka daje cały wachlarz odpowiedzi na nurtujące nas dylematy zarówno moralne jak związane z narodową tożsamością. Pozostaje jednak pytanie, gdzie ich szukać?
Projekt „Alfabet literatury Polskiej” zakładając synkretyczną prezentację w twórczości polskich pisarzy ważnych dla każdego z nas idei, odpowiada na to pytanie w przystępnej i atrakcyjnej formie. Stanowi swoisty drogowskaz w świecie pełnym informacyjnego chaosu i wątpliwych ideałów. Naukowcy, literaturoznawcy, przedstawiciele środowisk akademickich zgodnie z przyjętym porządkiem alfabetycznym, prezentują odbiorcom projektu przekrojową panoramę dzieł literackich, w których podejmuje się tematykę idei i zjawisk z nimi związanych.
Projekt adresowany jest do wszystkich grup wiekowych, ze szczególnym akcentem na młodzież uczącą się, dzięki czemu stanowi materiał uzupełniający programy kształcenia w zakresie języka i literatury polskiej. W zamyśle przeznaczony jest w równej mierze dla odbiorców w Polsce, jak też Polonii i Polaków poza granicami kraju.
ALFABET JĘZYKA POLSKIEGO
Projekt dofinansowany przez Instytut Rozwoju Języka Polskiego
ze środków Ministra Edukacji Narodowej
Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem IRJP ani MEN